Agroturystyka nie tylko sposób na generowanie dochodów

W tym tytule jest nieco przekory, bowiem dla jednych agroturystyka jest zdecydowanie sposobem na generowanie dochodów, dla innych będzie pretekstem do tego by nieco opróżnić własną kieszeń. Tym bardziej że w ostatnich latach daje się zauważyć u wielu naszych rodaków tendencję do rezygnacji z wczasów lub wycieczek w odlegle miejsca świata i decydowanie się na pobyt w gospodarstwie agroturystycznym.

Mimo to dostrzegalny jest jeszcze jeden trend w naszym kraju – wzrosło ogólnie zapotrzebowanie na pobyt mieszczuchów na wsi. Część z nich zaczęła odkrywać zapomniane rodzinne działki organizując tam miejsca do spania, wiaty do grilowania i rodzinnych spotkań. Część zaczyna swoje prywatne działki traktować rozwojowo powiększając bazę noclegową o dodatkowe miejsca dla gości. Takie przykłady możemy znaleźć między innymi w agroturystykach z woj. mazowieckiego.

Agroturystyka jako oderwanie się od zgiełku

Zarówno spora część właścicieli gospodarstw agroturystycznych, jak i potencjalni goście kierują się w jednym aspekcie podobną filozofią – odpoczynek od miasta, z którym jesteśmy (bądź byliśmy) związani zawodowo.

Gdybyśmy spróbowali przeanalizować przekrój społeczny właścicieli gospodarstw agroturystycznych, to się okaże, że wcale ta dziedzina nie jest tak mocno zdominowana przez tych, którzy na danym terenie mieszkają od kilku pokoleń. Przeciwnie – sprzedaż areałów i nieruchomości popegeerowskich na Warmii i Mazurach lub na Pomorzu dała doskonały pretekst do zmiany styli życia sporej grupie mieszkańców dużych miast.

Znajdziemy w tej grupie niemało osób z wyższym wykształceniem, pasjonatów szukających nowego sposobu na życie. Pokolenia starsze pewnie pamiętają zasiedlanie Bieszczad – już wtedy (a były to lata 60. i 70.) próbowali tam jechać na stałe właśnie absolwenci wyższych uczelni. Nie okazało się to niestety łatwe w aspekcie warunków życiowych. Jednak obecnie to wszystko wygląda zdecydowanie inaczej.

Mieszczuch zakładający gospodarstwo agroturystyczne na Mazurach lub Pomorzu jest znacznie bardziej mobilny w porównaniu z możliwościami jakie nam „oferowały” w tym względzie poprzednie dekady. Obecny właściciel jeśli zechce ma intensywny kontakt z centrum dzięki choćby internetowi. Posiadanie samochodu jest tak normalne jak posiadanie obuwia.

I tu warto jest zauważyć jeszcze jedną prawidłowość – dla mieszkańców miast osiedlających się na wsi agroturystyka staje się bardzo często głównym źródłem dochodów. Natomiast dla wielu rolników bywa sposobem na uzupełnienie zasobów finansowych.

Fot.: Agnieszka Bil